Przyszło nam żyć w ciekawych czasach. Wczorajsza informacja o wprowadzeniu przez rząd stanu epidemii sprawiła, że wiele z nas zaczęło się poważniej zastanawiać nad organizacją swojej pracy zdalnej w tzw. home-office, czyli domowym biurze. Jak je zaaranżować, żeby maksymalnie sprzyjało naszej pracy, skupieniu i efektywności?
O tym, że praca zdalna to zupełnie inna bajka niż praca stacjonarna i o wielu zagrożeniach i pułapkach jakie na nas czekają, a także o tym, jak sobie z nimi radzić, pisał Bartek Paszcza w swoim tekście dla Klubu Jagiellońskiego. Ja chciałabym Wam przestawić moją receptę na to, jak ułatwić sobie pracę zdalną przez rozwiązania wnętrzarskie. Projektowanie wnętrz to nie tylko dobieranie kolorów ścian i wzorów na poduszkach. To przede wszystkim przemyślana i funkcjonalna aranżacja przestrzeni wokół nas w sprzyjający danemu celowi sposób. Gdy mówimy np. O kuchni, taką funkcjonalną podstawą jest trójkąt roboczy (pisałam o tym w tekście 5 przykazań kuchennych). A co jest ważne przy aranżacji miejsca pracy?
znajdź miejsce, w którym łatwo Ci będzie unikać rozproszeń
Zdaję sobie sprawę z tego, że większość z nas mieszka w przestrzeniach niedostosowanych do pracy. Mamy salon połączony z aneksem kuchennym i sypialnie, ale mało kto ma w mieszkaniu/domu gabinet. Co zrobić w takiej sytuacji? Zastanów się, w którym miejscu w ciągu dnia przewija się najmniej domowników. Jeśli masz dzieci – prawdopodobnie kuchnia (a więc i salon z aneksem) nie będzie najlepszym miejscem do pracy. Dlatego warto zastanowić się nad stworzeniem takiego kącika w sypialni. Jeśli mieszkasz sam/sama lub tylko z dorosłymi osobami – wtedy możesz znaleźć nieco miejsca w salonie. Ile? Powinno wystarczyć pole ok. 1,2-1,5 m x 1 m.